piątek, 21 września 2012

Mleko VS Warszawa








Mleko w Warszawie, czyli rozkmina jak jeździ metro, spotkanie wielkiego Brodacza, epicki koncert, przypadkowe spotkania, dużo dziwnego jedzenia, śmieszni kitajce, boskie atuty Pantery , niebezpieczne pawie, wiewiórki, piwo, napady rżenia, ciabatki, podróże ciopągami, molestowanie soczkowego umysłu, wyprawa do monopolowego, michałkowa czekolada, wokalista Coldplay na wyciągnięcie ręki, konfetti, piski, krzyki, radości, i plany xD



COLDPLAY 






































































Wystarczyło, że mi się popieprzyły trybuny z platformą, 
wylądowałam na tym drugim i chwała memu gupkowatemu szczęściu xD 



















































Yoo, i to by było na tyle, 
wakacje się kończą,
czekamy na święta, 
i pracujące Futro <3
z pozdrowieniami dla Kozła i Julii <33
I dla kitajców od gastro : )
















dużoo miłości na świecie :]





1 komentarz:

  1. Nie lubię cię za ten Coldplay >.<

    A za wylądowanie na platformie jeszcze bardziej cię nie lubię D:

    OdpowiedzUsuń